Ogromna szansa dla Nicoli Zalewskiego. Zaskakujący zwrot akcji
Nicola Zalewski jest w ostatnim czasie jednym z najjaśniejszych punktów polskiej reprezentacji. Oczywiście zdarzają mu się błędy, jak w meczu z Holandią, ale gdyby nie m.in. jego postawa, moglibyśmy wcale nie pojechać na Euro 2024.
Nicola Zalewski powinien odejść z AS Romy?
Niestety forma reprezentacyjna nie przekłada się na grę w klubie. Młody Polak po odejściu Jose Mourinho, którego był ulubieńcem, nie potrafi się przebić do składu Daniele De Rossiego. Jeszcze niedawno wydawało się, że jedyną szansą na regularną grę jest transfer.
Tak mu sugerował nawet były reprezentant Polski Piotr Czachowski. – Ma charakter, ale jak chce być lepszy, to powinien zrobić krok wstecz i poszukać innego klubu. Nie przekonał mnie wywiad, że kocha Romę i tam chce walczyć o miejsce w składzie. Może ją kochać, ale jest zawodnikiem na dorobku, poprzez grę ma szansę podnosić umiejętności, a przez siedzenie na ławce i grę ewentualnie w ogonach meczów tego nie zrobi – powiedział.
W kontekście Nocoli Zalewskiego i zainteresowania jego osobą mówiło się m.in. o drużynach z Premier League, Bundesligi czy nawet włoskiej Serie A. Lokalne media podawały niedawno, że mógłby zasilić szeregi Torino.
Zaskakujący zwrot akcji. Zalewski jednak dostanie szansę?
Jednak najprawdopodobniej dojdzie do zaskakującego zwrotu akcji. Dobrze poinformowany włoski dziennikarz Fabrizio Romano podał w serwisie X (dawniej Twitter), że główny konkurent na pozycji Zalewskiego i jeden z liderów AS Romy, czyli Leonardo Spinazzola odejdzie z klubu.
Jego dotychczasowy kontrakt obowiązuje do końca czerwca i wszystko wskazuje na to, że nie zostanie przedłużony. „Zgodnie z oczekiwaniami Leonardo Spinazzola opuści AS Romę jako wolny agent” – napisał Fabrizio Romano.
Taki obrót spraw może sprawić, że Nicola Zalewski dostanie szansę na grę i jeśli ją wykorzysta, wróci do łask szkoleniowca AS Romy i – kto wie – być może będzie grać tak, jak w reprezentacji Polski, czyli odważnie, dynamicznie, błyskotliwie i z polotem.
Na potwierdzenie tej informacji na razie nie ma co liczyć. Trzeba czekać do końca czerwca albo do zakończenia Euro, na które nie został powołany.